Przez kilkanaście lat mieszkania na Winiarach bardzo często bywałam na Sołaczu i zawsze bardzo mi się ta dzielnica podobała. Przechodziła nawet przez głowę myśl, że może kiedyś nabędziemy taką willę…;-) Zamiast na Sołaczu wylądowaliśmy w Radojewie ;-), ale sentyment pozostał, zatem zapraszam Was do tej eleganckiej i niezwykle zielonej dzielnicy.
Park Sołacki
Chyba główny symbol dzielnicy – położony nad sztucznymi Stawami Sołackimi, utworzonymi przez spiętrzone wody Bogdanki, został zaprojektowany w krajobrazowym stylu angielskim. Znajdziecie tu liczne mostki i ławeczki oraz duży plac zabaw. Pośrodku parku stoi “Port Sołacz”, elegancka restauracja z hotelem. Pierwszy lokal w tym miejscu otwarto już w 1912 roku!




Podczas spacerów można natknąć się na rzeźbę “Dwie kobiety” przedstawiającą dwie obejmujące się, nagie postaci o mocno uzwierzęconych rysach twarzy. Przyznam, że nie jest to mój klimat i ta rzeźba mi się nie podoba i moim zdaniem nie pasuje do tego eleganckiego miejsca. Nie jestem w tej opinii odosobniona, gdyż obiekt wielokrotnie spotykał się z krytyką mieszkańców.

Nieodłącznym elementem parku jest także położona na jego skraju jedyna w Poznaniu i jedna z nielicznych w Polsce drewniana poczekalnia tramwajowa, postawiona na początku ubiegłego wieku. Obecnie budynek jest w rękach Polskiego Związku Wędkarskiego, koło 093 Sołacz – Winiary.

Jako ciekawostkę powiem Wam jeszcze, że w latach 1952-1969 w parku była…wieża do ćwiczenia skoków spadochronowych! W 1969 r. wysadzono ją, a w 1974 całkowicie rozebrano.
Kościół św. Jana Vianneya
Dwa kroki dalej stoi zabytkowy kościół św. Jana Vianneya. Zbudowana prawie 100 lat temu świątynia ma styl neoklasycystyczny i jest chyba jednym z najładniej położonych kościołów w Poznaniu.




Rusałka
Sołacz to chyba jedna z najzieleńszych dzielnic w Poznaniu. Parki, ogrody, a nawet jezioro – Rusałka. Dla osób mieszkających w tej części miasta to jedno z ulubionych miejsc na spacery, bieganie czy jazdę na rowerze, a nawet jazdę konną. Latem otwiera się tu strzeżone kąpielisko. Nie brakuje oczywiście placów zabaw i siłowni zewnętrznej. Dla głodnych i spragnionych znajdą się restauracje i otwarte latem bary.




Mimo że dziś to miejsce tętni życiem i przychodzi się tu po to, aby się zrelaksować, nie brak pamiątek po jego trudnej i smutnej historii. W XIX wieku w tym miejscu znajdowała się Bateria Bogdanka, będąca częścią twierdzy Poznań, oraz nieużytki, glinianki i wysypisko śmieci. Jezioro powstało z inicjatywy okupantów niemieckich, którzy do jego wykopania w latach 1941-1942 zmusili Żydów osadzonych w niemieckich obozach pracy przymusowej na terenie Poznania. Dno utwardzono macewami pochodzącymi ze zlikwidowanej synagogi i cmentarza. Miał tu powstać Golęciński Park Ludowy, między innymi z lunaparkiem, restauracją i halą sportową. Z powodu sytuacji na froncie plany te nie zostały wówczas zrealizowane. Podczas wojny, zanim jeszcze powstała Rusałka, na tych terenach w 1940 roku hitlerowcy dokonywali masowych egzekucji więźniów fortu VII, w sumie rozstrzelano tu około 2000 osób. Na miejscu mordów znajdują się dziś pomniki – na wschodnim, północnym i południowym brzegu.



Golęcin i Ogród Dendrologiczny
Tereny jeziora Rusałka znajdują się w golęcińskiej części Sołacza. Tam można powiedzieć, że króluje sport – mamy stadiony: lekkoatletyczny, piłkarski i żużlowy PSŻ Poznań, czyli Skorpionów, a także Park Tenisowy Olimpia.



Naprzeciwko zaś utworzono ogród dendrologiczny, który miał być „żywym laboratorium” dla studentów drzewoznawstwa. Dziś na prawie 20 hektarach można podziwiać ponad 800 gatunków drzew. Miejsce jest dostępne nie tylko dla studentów, można tam wybrać się na spacer.





Zimą zaś ogród zmienia się w czarodziejską krainę za pomocą Lumina Parku. Co roku za pomocą świateł i muzyki przenosimy się innego, magicznego świata! Najlepiej, gdy uda się złapać “okienko pogodowe” i obejrzeć ekspozycję, gdy jest śnieg! Polecam!




Pływalnia przy ul. Niestachowskiej
Może podczas stania w korku na Niestachowskiej zdarzyło Wam się widzieć skocznię do skoków do wody, a pod nią napis o sprzedaży ryb? Ciekawe połączenie, prawda? To, co dziś stanowi stawy rybne, w latach 30-tych powstało jako kompleks basenów rekreacyjnych i sportowych, z trybunami, sztaniami, plażą i kawiarnią. Miejsce nie było przypadkowe, gdyż Sołacz był już wtedy miejscem odpoczynku Poznaniaków, a przepływająca tu Bogdanka dawała możliwości techniczne na powstania takiego obiektu. Kompleks zaczął działalność w lipcu 1938 roku, a podczas wojny został nawet nieco rozbudowany. Obiekty działały do 1979, kiedy to ze względu na zły stan techniczny zostały zamknięte. Warto podkreślić, że zachowała się właściwie cała architektura tego miejsca.

Fort VIa
To jeden z fortów pośrednich Twierdzy Poznań, po II wojnie światowej został wysadzony i w większości rozebrany. Jakieś 20 lat temu znaczna część pozostałości została zasypana, nie ma możliwości jego zwiedzania.
Park Wodziczki
Ten park jest poniekąd przedłużeniem Parku Sołackiego na południu, ale bądźmy szczerzy – nie jest nawet w połowie tak ładny. 😉 Teren jest całkiem spory, bo ma 7 hektarów, rośnie tu ok. 2000 drzew, jest oczywiście plac zabaw i ścieżki spacerowe, a na jego krańcach znajdziecie knajpki.


Salon muzyczny – Muzeum Feliksa Nowowiejskiego
Pierwsze skojarzenie z Sołaczem to – poza parkiem – piękne wille, niektóre nawet z mianem zabytku. Uwagę zwracają choćby ta przy Litewskiej czy secesyjna przy Grudzieńcu. Ale są też takie budynki jak Hala przy al. Wielkopolskiej, które przyciągają oko nie tyle urodą, to śladami historii, które na sobie noszą – w tym wypadku śladami po kulach.




Po sąsiedzku, w Willi Wśród Róż, mieści się Salon Muzyczny – Muzeum Feliksa Nowowiejskiego. To dom, w którym rodzina kompozytora “Roty” zamieszkuje od 1929 roku. Choć rzeczywiście jest tu część muzealna, do salonu warto zajrzeć nie tylko, żeby poznać historię, ale przede wszystkim po to, aby dziś obcować z muzyką. Organizowane są tam koncerty, ale też zajęcia dla dzieci. Jeśli więc macie w domu maluchy w wieku przedszkolnym/wczesnoszkolnym, bardzo Wam polecam wpaść tu na zajęcia “Muzyczne zabawy u mistrza Feliksa”, które nazwałabym ogólnie umuzykalniającymi. Dzieci uczą się piosenek, próbują gry na instrumentach (robią też swoje!), dowiadują się, jak melodia może wpływać na nastrój. Gdy mój syn był mały, bywaliśmy tam regularnie i bardzo lubiliśmy te spotkania.


Rozbrat
To miejsce mam wrażenie o zgoła innym klimacie niż reszta Sołacza. Budynki po upadłej hurtowni zostały zaadaptowane na społeczne centrum kultury alternatywnej i mieszkania dla squattersów, czyli dzikich lokatorów zajmujących nieswoje nieruchomości. Początki tego miejsca sięgają roku 1994, kiedy Rozbrat służył przede wszystkim za mieszkania. Później rozwinęła się tu niezależna działalność artystyczna – organizowane są koncerty czy wieczory poetyckie. Miejsce jest też od prawie 30 lat siedzibą poznańskich anarchistów. Co jakiś czas pojawiają się informacje o rozbiórce skłotu, który znajduje się w sumie na 3 działkach należących do trzech różnych właścicieli, do tej pory nie doszło to jednak do skutku.

Uniwersytet Przyrodniczy
Tak jak na Morasku króluje UAM, to znaczną część Sołacza zajmują tereny Uniwersytetu Przyrodniczego. Wyróżnia się na pewno kilka budynków – główny – modernistyczne Collegium Maximum ze znajdującym się przed nim pomnikiem Siewcy (kopia tego z Lubonia!), zabytkowe eklektyczne Kolegium Rungego, kolegium Cieszkowskich czy nowoczesne Biocentrum.






Nie może zabraknąć też ogrodów – poza wspomnianym już przeze mnie Ogrodem Dendrologicznym uczelnia prowadzi także ogród farmakognostyczny z roślinami leczniczymi, będący zapleczem naukowo- doświadczalnym dla studentów, lekarzy i przedstawicieli biznesu zielarskiego (tam chyba nie można wejść – przynajmniej nie widziałam żadnego wejścia z zewnątrz) oraz niewielki Uczelniany Ogród Dydaktyczny.

Muzeum Uniwersytetu Przyrodniczego
Na terenie kompleksu UP znajduje się muzeum tejże uczelni, w którym można poznać jego histrorię i wybitnych absolwentów. Trzeba się tam umawiać na godzinę, co sprawiło, że byliśmy wtedy jedynymi odwiedzającymi. I wiecie co? Nigdzie nas tak miło nie przyjęto! Zostaliśmy nawet poczęstowani kawą i słodyczami, posłuchaliśmy o historii, mogliśmy o wszystko dopytać. Czasem takie niepozorne miejsca potrafią być bardzo zaskakujące!




Jako ciekawostkę warto dodać, że w pobliżu znajduje się Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych im. Hetmana Polnego Koronnego Stefana Czarnieckiego, poprzednia siedziba mieszczącego się obecnie na Woli Muzeum Broni Pancernej.

Osiedle przy ul. Nad Wierzbakiem
Na koniec jeszcze trochę architektury. Przy ulicy Nad Wierzbakiem zlokalizowane jest zabytkowe, poniemieckie osiedle, które powstało w latach 40-tych. Miało być zapewne większe, ale – być może ze względu na wojnę – postawiono tylko dwa budynki, w stylu typowym dla architektury osiedli III Rzeszy. Charakteryzuje je czterospadowy, pokryty dachówką dach i białe obramowania okien. Jeden z nich posiada także podcienia.

Urbanowo
To osiedle także dość mocno różni się od willowej zabudowy “właściwego” Sołacza. Możemy zobaczyć tu miks stylów i koncepcji – bloki wielorodzinne, powojenne domy jednorodzinne, współczesne plomby oraz – przy ulicy Urbanowskiej – ostatnie pozostałe domy szachulcowe.




Jak widzicie, na Sołaczu nie można się nudzić! Spacery, jazda na rowerze lub konno, kąpiele w jeziorze, obserwacja przyrody, szukanie śladów historii, koncerty, zajęcia muzyczne. A jakby Wam było mało, możecie udać się jeszcze na istniejącą już ponad 30 lat strzelnicę Magnum.
Ja mam duży sentyment do tej dzielnicy, przez pierwsze lata bycia mamą zdreptałam jej tereny zielone wzdłuż i wszerz i mam nadzieję, że zachęciłam również Was do jej odwiedzenia!
Strefa gastro
Sołacz ma sporo do zaoferowania pod kątem kulinarnym:
- Tomasz i Pomidory – dla mnie pozycja obowiązkowa, jeśli jesteście fanami pizzy! (Wojska Polskiego 84/1)
- wspomniany już przeze mnie Port Sołacz – coś na elegacką kolację czy na specjalną okazję (Litewska 22)
- Magazyn – na wyjście z przyjaciółmi (Księcia Mieszka I 1)
- Petit Paris – na kawę czy śniadanie (aleja Wielkopolska 40a)
- na Rusałce – restauracje “Rusałka” (Golęcińska 27) i “Żuk” (Warmińska 1)
Informacje praktyczne
Park Sołacki – wzdłuż ulicy Małopolskiej
Poczekalnia tramwajowa – przy skrzyżowaniu Małopolska/ Wołyńska
Kościół św. Jana Vianneya – Podlaska 10
Pomnik Ofiar Fortu VII nad Rusałką – jak na poniższej mapce

Boisko piłkarsko – lekkoatletyczne POSiR – Niestachowska 1
Park Tenisowy Olimpia – Warmińska 1
Stadion Golęcin – Warmińska 1
Ogród Dendrologiczny – Wojska Polskiego 71D
Pływalnia przy ul. Niestachowskiej – Rybex – ryby żywe i mrożone – Niestachowska 1
Fort VIa – Lutycka 32
Park Adama Wodziczki – wzdłuż alei Wielkopolskiej
Salon Muzyczny – Muzeum Feliksa Nowowiejskiego – aleja Wielkopolska 11
ROZBRAT – Społeczne centrum kultury alternatywnej i skłot – Pułaskiego 21A
Uniwersytet Przyrodniczy – Wojska Polskiego 28
Kolegium Rungego – Wojska Polskiego 52
Collegium Imienia Cieszkowskich – Wojska Polskiego 71c
Biocentrum – Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu – Dojazd 11
Ogród farmakognostyczny – Mazowiecka 33
Uczelniany Ogród Dydaktyczny Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu – Wojska Polskiego 28
Lumina Park – na terenie Ogrodu Dendrologicznego
Muzeum Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu – Wojska Polskiego 69
Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych – Wojska Polskiego 86/90
Osiedle przy ul. Nad Wierzbakiem – Nad Wierzbakiem 14 i 15
Strzelnica Magnum – Witosa 45
W tym kościele się hajtaliśmy, bardzo ciekawie opisana dzielnica!